Niewiele ponad miesiąc dzieli nas od rozpoczęcia drugiego sezonu ELF. Zobaczcie, na jakim etapie są przygotowania Panthers do najcięższego sezonu w historii.
Uczestnicy ELF przeszli dużą metamorfozę, nie tylko w kadrach zawodniczych, ale i sztabach szkoleniowych, dlatego trudno odnosić do nich mając w głowie poprzedni sezon. W drużynie z Lipska sztab akurat się nie zmienił, ale kadra została poważnie wzmocniona.
Zespół z Hamburga zdecydował się na rozgrywającego z Niemiec, co jest ciekawym posunięciem. Nasze wszystkie dotychczasowe mecze były „na styku” do ostatnich sekund. Cieszymy się, że czekają nas takie spotkania.
- Dopóki finalista nie zostanie zdetronizowany, można uznać go za faworyta, my jednak robimy wszystko, by przygotować się jak najlepiej do walki z mocnymi zespołami. Tak jak wspomniałem – ekipy z naszej grupy, Lipsk, Hamburg i Berlin – mocno się w tym roku wzmocniły i teraz będą to całkowicie inne drużyny.
- Trzymamy rękę na pulsie, zresztą wszystkie drużyny są bardzo aktywne w mediach społecznościowych i reklamują swoje wzmocnienia. Wszyscy przekonali się, jak funkcjonuje liga, rekrutacja nowych zawodników była dużo łatwiejsza niż przed rokiem, bo wielu z nich, którzy sceptycznie podchodzili do projektu, teraz widzą jego ogromną wartość.
- To jedna z ikon futbolu amerykańskiego w Europie, drużyna, która odnosiła wielkie sukcesy na arenie międzynarodowej oraz krajowej przez wiele lat. Cieszymy się, że takie organizacje dołączają do tej ligi, bo to pokazuje, w którym kierunku dąży całe przedsięwzięcie.
- Pod względem logistycznym na pewno tak, choć długie podróże w kolejnych sezonach będą nieuniknione. Wiemy, że kiedyś taką podróż trzeba będzie odbyć i będziemy na nią gotowi.
- Tak, liczba drużyn uczestniczących w ELF się zwiększyła, nie zwiększyła się natomiast liczba ekip w play-offach. Będzie dużo trudniej, rywalizacja będzie na jeszcze wyższym poziomie, ale... to dobrze. Wychodzimy z założenia, że mierząc się z najlepszymi, nasze umiejętności mogą tylko wzrosnąć. To motywuje wszystkich – zawodników, sztab szkoleniowy, władze organizacji.
- Forma treningu. W ubiegłym roku modyfikowaliśmy plany treningowe tak, żeby zachować balans między treningami i meczami, a odpoczynkiem i regeneracją. Wydaje nam się, że znaleźliśmy dobrą formułę, aczkolwiek musimy się spodziewać, że w tym roku będzie jeszcze ciężej, właśnie ze względu na siedem bardzo wymagających meczów z rzędu. To będzie ogromne wyzwanie dla naszych zawodników, szczególnie fizycznie, jestem jednak pewien, że korzystając ze świetnego przygotowania przed rozpoczęciem sezonu, wszystko pójdzie po naszej myśli.
- Najprawdopodobniej tak. Nie graliśmy nigdy aż siedmiu spotkań tydzień po tygodniu i to na tak dużej intensywności. Patrzę na przykłady drużyn NFL, gdzie podczas takich bye-weeków zawodnicy są wręcz wyrzucani z klubów, jedyne co mają robić, to uczęszczać na zabiegi regeneracyjne, fizjoterapeutyczne... To więc moment odpoczynku i odcięcia się, tak żeby wrócić na drugą połowę sezonu w pełni sił.
- Skład oficjalnie zamyka się w ósmym tygodniu rozgrywek – to ostatni moment, kiedy można dokonać rotacji. Większość zawodników jest zakontraktowana, gotowa i trenuje, ale w trakcie sezonu dochodzi do różnych sytuacji, na które trzeba reagować, co zresztą musieliśmy robić w poprzednich rozgrywkach. Jeżeli bez żadnych problemów uda się przejść przez sezon – świetnie, choć to niestety mało prawdopodobne. Jestem więc przygotowany na to, że w każdej chwili może się coś wydarzyć.
- Według przepisów ligowych, mogą rozpocząć treningi na przełomie kwietnia i maja, tego się trzymamy. Amerykanie więc jeszcze nie trenują, natomiast większość zawodników polskich – tak, a z graczami, którzy dołączą z Lowlanders Białystok, jesteśmy umówieni na obozy weekendowe. Będziemy z nimi pracować, kiedy nie będą grać meczów PFL, tak, żeby byli dostępni na drugą połowę sezonu.
- Koncentrujemy się na dostępnych graczach, a to wbrew pozorom bardzo duża grupa. Trenujemy na trochę niższej intensywności, ćwiczymy zagrywki bez przygotowania pod konkretnego przeciwnika. Powtarzamy schematy i techniki tak, żeby zawodnicy byli gotowi na treningi w pełnym składzie.
- Piotr jest jednym z najlepszych kopaczy w polskiej lidze, był z nami w 2019 i 2020 roku. Jego pozycja to pozycja specjalistyczna, na której chcemy mieć wybór. Adam to młody, utalentowany running back, który występował między innymi w reprezentacji Polski na The World Games 2017. Doznał kilku cięższych urazów, które przez długi czas leczył. Stwierdził, że jest gotowy do powrotu i my się do tego przychyliliśmy. To przecież wychowanek Panthers. Tomek to jedna z futbolowych perełek, naturalny atleta. Trenować zaczynał wraz z bratem Bartkiem, z którym wspólnie, przez długie lata, występowali na boisku. Na początku nie mamy względem tej trójki dużych oczekiwań, a jako że wracają po dłuższej przerwie, nie chcemy na nich nakładać zbyt dużej presji. Znam jednak ich talent i rolę jaką odgrywali w drużynie. Jeżeli mocno przepracują off-season i wrócą do formy, którą prezentowali, będą ogromnym wzmocnieniem.
- Powiększamy głębię i jakość składu na linii defensywnej i ofensywnej. Filip i Alex to zawodnicy młodsi, których zaangażowaliśmy również z myślą o przeszłości. Mateusz to gracz Lowlanders Białystok, jednej z najbardziej utytułowanej ekip w Polsce, który w ubiegłym roku grał w lidze niemieckiej. Bartek natomiast to młody zawodnik o świetnych warunkach fizycznych, z polskim paszportem, mieszkający na stałe Szwecji, który zagrał dla tamtejszej reprezentacji w finale mistrzostw Europy.
- Pozostaje nam jeszcze jeden trener do zakontraktowania – trener defensive backs.
Większość sztabu jest już na miejscu, pracuje. To znakomici fachowcy.
- Rozmawiam z nim przynajmniej raz w tygodniu. Oglądamy nagrania, między innymi z naszych treningów. Gary pełni funkcję doradczą, pomocniczą, przedstawia mi dodatkowe aspekty. Jest dla mnie ogromnym wsparciem.
- Należy zorganizować wszystko od początku, bo kadra od 2017 roku nie rozegrała żadnego meczu. Musimy powołać sztab szkoleniowy i organizacyjny oraz stworzyć nową bazę danych polskich zawodników, której teraz nie mamy. Optymalnym planem byłoby zorganizowanie kilku zgrupowań dla wyselekcjonowanej grupy i rozegranie meczu testowego, żeby pokazać, że ten projekt to nie tylko konsultacje, spotkania i treningi, ale i występy na boisku.
Rozmawiał
ARKADIUSZ BARSKI