Przed naszymi zawodnikami nie lada wyzwanie. Podopieczni trenera Jakuba Samela tym razem wybiorą się do Hamburga, gdzie rozegrają spotkanie z liderem dywizji północnej European League of Football – Hamburg Sea Devils.
Przed zawodnikami Panthers Wrocław nie lada wyzwanie. Podopieczni trenera Jakuba Samela tym razem wybiorą się do Hamburga, gdzie rozegrają spotkanie z liderem dywizji północnej European League of Football – Hamburg Sea Devils. Zawodnicy z północnych Niemiec przegrali do tej pory zaledwie jedno spotkanie, ale goście ze stolicy Dolnego Śląska z pewnością zrobią wszystko, co w ich mocy, aby zanotować czwarte zwycięstwo w rozgrywkach i przybliżyć się do fazy play-off.
Futboliści Hamburg Sea Devils radzą sobie w tym sezonie doskonale – pomimo lekkiej zadyszki w ostatnich tygodniach, zagwarantowali sobie już prawo udziału w play-offach. Gracze Panthers nadal nie są pewni gry w kolejnej fazie rozgrywek i nie ulega wątpliwości, że w najbliższą niedzielę czeka nas niezwykle emocjonujące spotkanie. Tym bardziej, że w pierwszym meczu tych drużyn, na Stadionie Olimpijskim minimalnie lepsi okazali się Sea Devils. Wynik 23:26 potwierdza jednak, że o ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydowały wtedy detale. Podobnie może być teraz. – Hamburg dysponuje naprawdę świetnym i równym składem. Koncentrowanie się na pojedynczych nazwiskach spowodowałoby się, że do głosu doszliby inni zawodnicy. Oczywiście, motorem napędowym Sea Devils jest jej rozgrywający, ale w wielu spotkaniach o zwycięstwie tej drużyny decydowała jej defensywa. Tak też było w spotkaniu na Stadionie Olimpijskim. Musimy szybko przejąć inicjatywę, jeśli chcemy myśleć o zwycięstwie – powiedział Prezes Zarządu Panthers Wrocław, Michał Latoś.
Po ostatnim meczu przeciwko Frankfurt Galaxy mogło się wydawać, że w ekipie Panthers Wrocław pojawił się problem kontuzji. Na całe szczęście wszyscy zawodnicy, którzy zeszli z boiska w trakcie spotkania, są już po badaniach. Te nie wykazały poważniejszych urazów, a trener Jakub Samel w niedzielę będzie miał do dyspozycji optymalny skład. Zawodnicy Panthers cały czas ciężko pracują, żeby wyeliminować błędy popełniane w poprzednich kolejkach European League of Football. – Do poprawy mamy naprawdę sporo. Przede wszystkim jednak, kluczowe są dwa aspekty: koncentracja przez cztery kwarty i wykonanie planu, który opracowali trenerzy. Z tym w ostatnim meczu mieliśmy duże problemy. Jeśli chcemy wygrać w Hamburgu, musimy zachować sto procent dyscypliny i w pełni realizować założenia taktyczne – dodał Michał Latoś.
Futboliści Panthers Wrocław niejednokrotnie udowadniali – również w tym sezonie – że są w stanie rywalizować z najmocniejszymi rywalami w Europie. Choć zespół ze stolicy Dolnego Śląska notuje ostatnio słabszą passę, wszyscy wierzą tu w zwycięstwo nad Hamburg Sea Devils. Kluczowe dla losów rywalizacji będzie przygotowanie mentalne. Jeśli Panthers będą w stanie zaprezentować wszystkie swoje atuty, nic nie stoi na przeszkodzie, aby z północy Niemiec przywieźć do Wrocławia czwartą w tym sezonie wygraną.
Nieocenione będzie również wsparcie kibiców. Sezon 2021 jest rekordowy dla Panthers Wrocław. Na czterech domowych meczach drużyny pojawiło się łącznie niemalże 12 tysięcy widzów. Transmisje internetowe ogląda kilkadziesiąt tysięcy osób z samej Polski, a do tego dochodzą jeszcze zagraniczni fani. Mecze telewizyjne na PRO7 Maxx notują kolejne rekordy stacji – tam Panthers mogą liczyć nawet na 200 tysięcy widzów. Niedzielne spotkanie jako mecz kolejki transmitowane będzie na żywo właśnie na wspomnianym PRO7 Maxx. Mecz rozpocznie się o godzinie 15:00. Dla polskich kibiców dostępna będzie darmowa transmisja pod adresem: https://europeanleague.football/